piątek, 17 października 2014

Ale skucha

Właśnie sprawiłem sobie "Fantastyka:Wydanie Specjalne" z powieścią Ligottiego. Przekładu jeszcze nie oceniłem (nie zdążyłem przeczytać), ale jedna rzecz rzuciła mi się w oczy: w posłowiu redaktor naczelny wspomniał, że dotychczas w Polsce ukazało się tylko jedno opowiadanie Ligottiego. Mowa zapewne o "Cień i ciemność" w tłumaczeniu Zbigniewa Królickiego w antologii "999". Jest to oczywistą bzdurą: zanim NF puściła Jeszcze nie skończyłem w listopadzie 2010 (o ile pamiętam) ukazał się w Fantastyce "Netescurial" w tłumaczeniu Pauliny Braiter, Agharta/wydawnictwo w antologii Po drugiej stronie opublikowała "Uwagi w temacie pisania horroru - opowiadanie" w tłumaczeniu Mateusza Kopacza, który przetłumaczył także "Sektę Idioty" dla pisma "Coś na progu", zaś w piśmie "TRANS/WIZJE" ukazały się obszerne fragmenty "Łagodny Głos Szepce: Nic", w przekładzie Alka Więckowskiego, a w czerwcu br. ukazał się "Anioł pani Rinaldi" przełożony przeze mnie. I jeszcze chyba w której antologii Fabryki Słów pojawiła się "Meduza".

Naprawdę, czasami warto sprawdzić źródło inne niż Wikipedia. Wstyd.

4 komentarze:

  1. Rzeczywiście dziwna pomyłka biorąc pod uwagę prestiż magazynu,jego profesjonalizm jak i to,że Ligotti jest przecież gwiazdą tego numeru i jego głównym wabikiem. Nie da się też ukryć,że ten numer kupi każdy wielbiciel Ligottiego który wie doskonale,że czytał kilka Jego polskich tłumaczeń opowiadań w różnych publikacjach a przecież do takich osób (wielbicieli Ligottiego) w dużej mierze jest skierowany właśnie ten numer. Miejmy nadzieję,że następnym razem będzie lepiej. Choć i tak duże dzięki "Fantastyce" za tą publikację.old weirdman.

    OdpowiedzUsuń
  2. Oczywiście, chwała Fantastyce! Nie wątpię, że dzięki publikacji zainteresowanie Ligottim wzrośnie.

    Tyle że taka pomyłka na takim szczeblu jest po prostu... kompromitująca:)

    I jeszcze jedno (uwaga do tłumaczenia): w oryginale bohater używa straszliwej broni białej o nazwie Buck Skinner Knife. P. Małecki przełożył to jako "nóż do skórowania jeleni". Otóż, nie jest to żaden nóż do skórowania jeleni, a nazwa własna produktu firmy Buck, jednego z najbardziej znanych w USA producentów noży myśliwskich: http://www.buckknives.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak naprawdę chyba każdy-podświadomie-czuł,że wyjdą małe kontrowersje w związku z przekładem. Ale i tak-jeszcze raz-brawo "Fantastyka"! Ten numer z pewnością świetnie się sprzeda. old weirdman.

    OdpowiedzUsuń
  4. Oczywiście, nie chciałbym, aby wyszło na to, że źle życzę wydawcy w związku z jedną pomyłką, bo pomysł opublikowania tej powieści jest zacny i bardzo się cieszę, że do tego doszło:) Końcówka roku będzie należeć do Ligottiego i świetnie!

    OdpowiedzUsuń