wtorek, 16 czerwca 2015

Gdyby bez ludzi

Przemierzaliśmy istryjskie miejscowości, a ja z każdym kolejnym miejscem, z każdym kolejnym kilometrem marzyłem coraz mocniej, by kolejne okazały się wymarłe, opuszczone. Zastanawiałem się, jak wyglądałby ten hipertroficzny świat, cierpiący na nadmiar wszystkiego, gdyby wypreparować z niego czynnik ludzki. Czasami znajdowałem takie miejsca – enklawy tymczasowo bezludne, wypalone słońcem i utopione w cieniu, poddane procesom powolnego rozpadu. Niektóre w miastach, inne mijane po drodze, widziane kątem oka, podczas jazdy samochodem. Ujawniały się wówczas wymarłe, leżące na uboczu domy oplecione dzikim winem, opuszczone stacyjki benzynowe, wijące się w górę ciasne uliczki, niemal zamykające się sklepieniem nad obserwatorem. Wówczas mogłem zobaczyć taki świat, jaki zawsze chciałem oglądać i taki świat nieudolnie próbowałem utrwalić na zdjęciach.

5 komentarzy:

  1. Wspaniałe są te zdjęcia. Myślę,że tak wyglądało miasteczko po którym spacerował Józef z "Sanatorium pod klepsydrą" Schulza.old weirdman

    OdpowiedzUsuń
  2. Rzeczywiście zdjęcie robią spore wrażenie. Wyborna, mroczna atmosfera tych domostw. Niczym ze świetnego opowiadania Lovecrafta Muzyka Ericha Zanna. Zerknijcie sobie na strone 41 Zgrozy w Dunwich (twarda oprawa, Vesper 2012) - ilustracja zupełnie w tym stylu.

    Fajnie że blog dalej aktualizowany.

    maszynistaGrot,

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję Wam za opinie co do zdjęć. Ponieważ nie jestem profesjonalnym fotografem, zawsze z pewną trwogą podchodzę do prezentowania własnych prac foto.

    Natomiast mogę się Wam przyznać, że dopuściłem się na paru zdjęciach manipulacji i usunąłem z nich ludzi;)

    Co do aktualizacji bloga - wiem, że czynię to rzadko. Na usprawiedliwienie powiem, że a) pisze się nowe opowiadanie pt. "Dom pana Motta" b) dłuższy tekst o opowiadaniach Beksińskiego (którymi jestem oczarowany). I c) może nowy przekład ("Zniknięcie II". J.Winerston albo coś od Gerthrude Atherton albo Roberta Murraya Gilchrista)

    OdpowiedzUsuń
  4. OK. Dla takich zdjęć można czekać. W sumie to szacunek za tego bloga - zajęcie jak przypuszczam czasochłonne a do tego jeszcze tworzysz utwory. Sam się zastanawiam jak ja bym na Twoim miejscu to pogodził, znaczy się czy pisanie bloga nie wytrącałobu mnie z działalności literackiej?, ale chyba w Twoim przypadku jest odwrotnie? - publikowanie w sieci pobudza talent twórczy.

    A ta "manipulacja" z ludźmi jak najbardziej usprawiedliwiona. Nawet wskazana:)

    maszynistaGrot

    OdpowiedzUsuń
  5. Zgadzam się;proszę dalej rozwijać fotograficzną pasję;zdjęcia bardzo udane (moje ulubione to te z rzędem okien który prawdopodobnie znajduje się w pionowej,frontowej ścianie budynku choć po dłuższej obserwacji nachodzi mnie myśl,że to wejścia do piwnic,uszeregowane wzdłuż tylnej ściany spółdzielczych punktowców,wietrzące się w letni dzień). P.s. Przyłączam się do zachwytu nad opowiadaniami Beksińskiego;przeczytałem odnalezione przez Pana Dmochowskiego wszystkie 32 teksty Mistrza. I proszę pomyśleć,że Beksiński uważał je za niewarte czytania,tym bardziej publikacji (jak opowiadał Pan Dmochowski). Jak surowo oceniają Swoje dzieła Wielcy Artyści,zwłaszcza te wczesne dzieła. I jakże niesłusznie! old weirdman

    OdpowiedzUsuń