poniedziałek, 21 września 2015

Ogłoszenie parafialne następne

Szanowni,

- dodruk "Powrotu" będzie dostępny od 23.09.
- "Ziemia opętana" jest już zupełnie, ostatecznie skończona. Tzn. nie biorąc pod uwagę tony poprawek w procesie redakcyjnym, jakie zapewne nadejdą, nie będę już tekstu rozwijał i uzupełniał. Całość zamyka się w 325 tys. znaków, więc niby powieść, ale krótka. Za to - jak mi się wydaje - gęsta. I smutna. Najwcześniejszy termin (który pewnie ulegnie przesunięciu) to początek przyszłego roku.
- "Dom pana Motta", dłuższe opowiadanie, też jest już skończony (skończone). Co z nim zrobię, jeszcze nie wiem. Na pewno trafi do następnego zbioru, nad którym się morduję, a czy puszczę je gdzieś wcześniej - nie wiem.

4 komentarze:

  1. Świetne wieści. "Powrót" chętnie kupie ponownie aby komuś sprezentować.

    Co do "Ziemi opętanej" to przyznam, że poprzeczka jest niezwykle wysoko postawiona, skoro utwór jest porównywany do "Roku 1984". Mam nadzieję że się nie zawiodę.

    Nowy zbiór opowiadań biorę w ciemno po wrażeniach z "Powrotu", ale spokojnie, nie ma co się spieszyć, lepiej zaczekać dłuższy czas i dopracować książkę.

    maszynistaGrot

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki maszynisto za promocję polskiej literatury weird fiction i po prostu najlepszej polskiej literatury grozy-mam na myśli kupno POWROTU na prezent. Jeśli zaś uznasz,że ZIEMIA OPĘTANA nie kojarzy Ci się wogóle z ROKIEM 1984 to proszę mieć pretensje do mnie-nie do Autora. Tego porównania użyłem tylko ja ze względu na ogromny ładunek beznadziei i fatalizmu,temat wojny,przerażające wnioski końcowe tyczące natury ludzkiej i świata-nie chcę byś myślał,że fabuła ma dużo wspólnego z ROKIEM...,przyjmij ją z bardziej otwartym umysłem-mi ZIEMIA kojarzy się z ROKIEM pod względem mocy(!!!), jak znam życie Tobie skojarzy się z zupełnie inną powieścią-choć nie wiem czy coś równie intensywnie pesymistycznego kiedykolwiek czytałeś. Dla mnie ZIEMIA jest najstraszniejszą powieścią jaką kiedykolwiek czytałem. Na drugim miejscu jest ROK 1984. old weirdman

    OdpowiedzUsuń
  3. Ziemia opętana jest historią bardzo kameralną, powiedziałbym, że intymną. Kilka razy pisałem w różnych notkach o tzw. scenkach pobocznych - tych małych, epizodycznych wydarzeniach gdzieś z boku wielkich wydarzeń. I to jest właśnie powieść o tych mało znaczących dopiskach na marginesach historii. Czy jest to próba odczytania świata przez pryzmat tych epizodów - nie wiem. Może raczej impresja na temat powtarzalności ludzkich zachowań i losów w różnych sytuacjach życiowych.

    Słyszałem też, od innego czytelnika wczesnej wersji, że kojarzyła się mu z "Najciemniejszą częścią lasu", ze względu na klimat i powolną narrację (faktem jest, że akcji tu jak na lekarstwo, może poza scenami odnoszącymi się do masowych mordów podczas wojny w byłej Jugosławii).

    A czy nie okaże się rozczarowaniem - nie wiem. To taka hybryda psychologicznego ghost story, weird i powieści realistycznej (nie obyczajowej). Dużo dialogów filozoficzno-teologicznych. Old Weirdmanowi się podobało, Piotr Borowiec również czytał i również mnie za ten tekst nie zganił,

    OdpowiedzUsuń
  4. To bardzo ciekawe-te różne odczucia;widać już,że powieść jest interpretowana różnie i budzi różne skojarzenia. Tak-old weirdman należy do czytelników odczytujących świat przez pryzmat dramatu jednostki;tak,dla mnie literatura egzystencjalna (do której również zaliczę ZIEMIĘ) więcej mówi o naturze świata niż epicki dramat wojenny;mnie interesują tylko ludzie a bohater powieści przedstawiona tak realistycznie,że bez trudu w nim się odnajduję i odkrywam dzięki jego losom prawdy uniwersalne a tylko takie mają dla mnie sens-wnioski o charakterze ogólnym na podstawie obserwacji mikro swiata. Co do powieści Campbella...rozumiem porównanie klimatu ale ZIEMIA jest dużo bardziej intensywna i dramatyczna i przede wszystkim bliższa powieści egzystencjalnej np. A. Cumas. U Campbella przeraża Las-miejsce w którym skupiają się wpływy nieznanych potęg lub też sam Las jest tą potęgą-w ZIEMI przeraża cały świat (!),ludzkie zwierzę (wpływy naturalizmu),powtarzające się w nieskończoność bestialstwo człowieka,wieczne wojny i nasza skłonność do przemocy,kultu siły. W ZIEMI jest dużo więcej naturalizm i egzystencjalizmu żeby uznać jej podobieństwo do powieści Campbella,więcej filozofii. Nie uważam też żeby była powieścią po prostu "statyczną"-jest taka jak powolne zanurzanie się w bagnie;powoli,nieubłaganie zaciska się wokół ciebie i wiesz,że żaden cud cię nie uratuje. Nikt nie przyjdzie ci z pomocą;nikt,nigdy,nigdzie.old weirdman

    OdpowiedzUsuń