sobota, 31 grudnia 2011

Plany, postanowienia itd.

Ilekroć usiłuję czynić postanowienia - to znaczy systematyzować swoje plany według jakichś tam wytycznych i priorytetów - zazwyczaj wychodzi z tego jedno wielkie nic. Mimo to, chciałbym, żeby ten blog się jakoś rozwijał. Wiem, że raczej nie będzie to nigdy hit na miarę bloga panny Tuskówny, ani na podstawie zamieszczanych tu tekstów nikt nie zrealizuje przebojowej komedii, która szturmem zdobędzie rodzime kina i serca Kowalskich oraz Nowaków. Przeżyję, nie o to mi zresztą chodziło.

Dlatego czynię ten krótki wpis, aby móc sobie samemu narzucić pewną dyscyplinę pracy - zobowiązanie rzucone publicznie, nawet jeśli rzucone w póżnię, zostaje zobowiązaniem publicznym i trochę łatwiej go przestrzegać. A zatem robię to poniekąd sam dla siebie. Perspektywa noworoczna jest może do bólu ograna, ale nadal wygodna.

W przyszłym roku planuję zamieścić notki dotyczące "Sekretnego życia lalek" Victorii Nelson, "Oblicz nicości" Jana Wasiewicza, "The Conspiracy Against The Human Race" Ligottiego, coś o Stefanie Grabińskim, o Williamie Hope-Hogdsonie, tekst o "Po tamtej stronie" Alfreda Kubina i innych (z pewnością coś o Lovecrafcie - a konkretnie o "Muzyce Ericha Zanna"), planuję też odświeżyć napisany niegdyś materiał o antropologii obcości w prozie Stanisława Lema.

W drodze są także tłumaczenia - postaram się przybliżyć kolejne teksty Ligottiego (aktualnie przekładam "The Bungalow House", następne w kolejce będzie "The Clown Puppet"), a także innego mało znanego w Polsce pisarza grozy - Olivera Onionsa (o ile mnie nie myli pamięć i zdolności researcherskie, po polsku opublikowano jedynie opowiadanie "Wabiąca ślicznotka", w jakiejś antologii lata temu). Onions pisał teksty długie, więc tłumaczenie pewnie trochę mi zajmie; tym bardziej że mam czas jedynie "po godzinach". Chciałbym, żeby udało się coś zrobić w tym temacie jeszcze w nadchodzącym roku.

Oprócz tego - grunt to bezczelna autopromocja - wrzucę parę własnych opowiadań, a także ukończoną w zeszłym roku mikropowieść - "Dozór".

Do tego notki sytuacyjne, zdjęcia oraz odpowiednie cytaty i passusy z rozmaitych lektur (czyli wszystko to, co ląduje pod szyldem inne). Jak się uda, będzie dobrze, tzn. nie będzie źle.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz