Fernando Pessoa, Księga Niepokoju, fragment 43, przeł. M.LipszycIstnieje zmęczenie, którego źródłem jest abstrakcyjna inteligencja, i jest to najbardziej przerażający rodzaj zmęczenia. Nie ciąży tak jak zmęczenie ciała ani nie niepokoi jak zmęczenie emocjonalnym przeżyciem. To, co wtedy dręczy, to świadomość świata, dławienie się duszy.
Wtedy wszystkie idee, w których przeczuwaliśmy życie, wszystkie ambicje i zamiary, na których opieraliśmy nasze nadzieje, rozpadają się, rozpraszają jak chmury, rozgonione przez wiatr, zmieniając się w mgliste popioły, strzępy tego, czego nie było i nie może być. A ponad tym krajobrazem klęski unosi się czarna i nieubłagana samotność rozgwieżdżonych pustkowi nieba.
Tajemnica życia boli nas i przeraża w najrozmaitszy sposób. Czasem nachodzi nas jako bezkształtna zjawa i dusza drży w najgorszym rodzaju strachu - takim, które wywołuje zwyrodniałe ucieleśnienie niebytu. Innym razem staje za nami i dostrzegamy ją pod warunkiem, że nie odwracamy się za siebie; i jest skończoną prawdą, objawioną w najgłębszym okropieństwie faktu, że jej nie znamy.
Jednak horror, który mnie dziś dręczy, jest mniej wzniosły i bardziej gryzący. To chęć, aby nie myśleć, pragnienie, aby nie mieć żadnej przeszłości, świadoma rozpacz wszystkich komórek ciała i duszy. To nagłe wrażenie, że jest się uwięzionym w nieskończonej celi. Jak można myśleć o ucieczce, jeżeli wszystko jest celą?
Wówczas czuję przemożne, absurdalne pragnienie takiego satanizmu, który istniał przed Szatanem; życzę sobie, aby nadszedł dzień - dzień bez czasu i substancji - kiedy stanie się możliwa ucieczka poza Boga i aby to, co w nas najgłębsze, przestało - nie wiem jak - brać udział w byciu lub niebyciu.
sobota, 6 kwietnia 2013
Tajemnica życia, która przeraża
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz