Zupełnie zapomniałem zapowiedzieć tutaj, a przecież do rozmowy na falach Radia Panteon w audycji "Misterium Grozy" zaprosił mnie Krzysztof "Korsarz" Biliński. Ucięliśmy sobie miłą pogawędkę, którą można odsłuchać pod poniższym linkiem. Wśród tematów rozmowy pojawił się i Thomas Ligotti, i ostatnia "Histeria", i temat pewnej jednej nagrody, po której w "branżowych" dyskusjach zwykłem jeździć walcem, i trochę o planach wydawniczych.
Widzę, że dość długi plik do odsłuchania. Od której godziny/minuty zaczyna się wywiad?
OdpowiedzUsuńGrot
Rzeczywiście miła pogawędka i bardzo ciekawa rozmowa. Nagroda nsg jest największą kompromitacją w historii polskiej literatury grozy albo nie nazywam się old weirdman;nagroda wyparta lub zapomniana przez wszystkich poza dość przewidywalną grupą kilku zaprzyjaźnionych finalistów zupełnym przypadkiem będących członkami kapituły nagrody. Osobiście jest na etapie skrajnie histerycznej reakcji na nsg;czytając o niej wybucham głośnym,krótkim HA! a następnie natychmiast o niej zapominam. Mój kult Grabińskiego objawia się w obsesyjnym zainteresowaniu nowym zbiorem Mistrza mającym się wkrótce ukazać w USA (Centipede Press-seria Masters of Weird Tales) w tłumaczeniu Mirosława Lipińskiego a nie w śledzeniu tzw. nsg gdzie nawet system głosowania nie działał-jak wszyscy pamiętamy-prawidłowo co oczywiście-a jakże!-nikomu nie przeszkadzało. Bo na Boga nie o to tam przecież chodzi! Jak pisał Sofronow (mistrz socrealizmu): zaakceptujemy wyniki demokratycznych wyborów,oczywiście jeśli będą zgodne z naszymi oczekiwaniami. old weirdman
OdpowiedzUsuńMaszynisto (Ty leniuszku!) -mniej więcej po 30 min. następuje wywiad z Wojtkiem;wcześniej Krzysztof opowiada o powieści weird fiction/horror/kryminał "Splątanie"M.Lewandowskiego-możesz oczywiście również posłuchać z tym,że trzeba dodać:powieść nie zbiera najlepszych opinii wśród osób które cenię (Krzysztof,redakcja Carpenoctem). Niedługo osobiście ją przeczytam. old weirdman
OdpowiedzUsuńTen rok jest według regulaminu NSG ostatnim, w którym musi obowiązywać uchwalony (szkoda tylko, że nie wiadomo przez kogo) regulamin, który był przyczyną tyłu kontrowersji. Mam nadzieję, że tajemnicze Stowarzyszenie gruntownie przemyśli i system kwalifikacji tekstów, i klucz doboru kapituły, i system prac tejże (nie wyobrażam sobie, by członkowie kapituły nie znali wszystkich tekstów na liście), i jeszcze ze sto pomniejszych spraw. Także to, że trzymanie się osób odpowiedzialnych za techniczną kompromitację w zeszłym roku i problemy w roku bieżącym nie jest rozsądne. O przejrzystości całego procesu nie wspominam nawet, bo to podstawa, której niestety także brakuje.
OdpowiedzUsuńPóki co Stowarzyszenie zmierza do punktu, w którym nagrody nie będzie dało się uratować, a przynajmniej wyprowadzić ją do punktu, gdy ktokolwiek poza środowiskiem będzie ją traktował poważnie.
"Towarzystwo nigdy nie istniało i nigdy istnieć nie będzie" -J.L.Borges "Loteria Babilon". old weirdman
OdpowiedzUsuń