Właśnie sprawiłem sobie "Fantastyka:Wydanie Specjalne" z powieścią Ligottiego. Przekładu jeszcze nie oceniłem (nie zdążyłem przeczytać), ale jedna rzecz rzuciła mi się w oczy: w posłowiu redaktor naczelny wspomniał, że dotychczas w Polsce ukazało się tylko jedno opowiadanie Ligottiego. Mowa zapewne o "Cień i ciemność" w tłumaczeniu Zbigniewa Królickiego w antologii "999". Jest to oczywistą bzdurą: zanim NF puściła Jeszcze nie skończyłem w listopadzie 2010 (o ile pamiętam) ukazał się w Fantastyce "Netescurial" w tłumaczeniu Pauliny Braiter, Agharta/wydawnictwo w antologii Po drugiej stronie opublikowała "Uwagi w temacie pisania horroru - opowiadanie" w tłumaczeniu Mateusza Kopacza, który przetłumaczył także "Sektę Idioty" dla pisma "Coś na progu", zaś w piśmie "TRANS/WIZJE" ukazały się obszerne fragmenty "Łagodny Głos Szepce: Nic", w przekładzie Alka Więckowskiego, a w czerwcu br. ukazał się "Anioł pani Rinaldi" przełożony przeze mnie. I jeszcze chyba w której antologii Fabryki Słów pojawiła się "Meduza".
Naprawdę, czasami warto sprawdzić źródło inne niż Wikipedia. Wstyd.
Rzeczywiście dziwna pomyłka biorąc pod uwagę prestiż magazynu,jego profesjonalizm jak i to,że Ligotti jest przecież gwiazdą tego numeru i jego głównym wabikiem. Nie da się też ukryć,że ten numer kupi każdy wielbiciel Ligottiego który wie doskonale,że czytał kilka Jego polskich tłumaczeń opowiadań w różnych publikacjach a przecież do takich osób (wielbicieli Ligottiego) w dużej mierze jest skierowany właśnie ten numer. Miejmy nadzieję,że następnym razem będzie lepiej. Choć i tak duże dzięki "Fantastyce" za tą publikację.old weirdman.
OdpowiedzUsuńOczywiście, chwała Fantastyce! Nie wątpię, że dzięki publikacji zainteresowanie Ligottim wzrośnie.
OdpowiedzUsuńTyle że taka pomyłka na takim szczeblu jest po prostu... kompromitująca:)
I jeszcze jedno (uwaga do tłumaczenia): w oryginale bohater używa straszliwej broni białej o nazwie Buck Skinner Knife. P. Małecki przełożył to jako "nóż do skórowania jeleni". Otóż, nie jest to żaden nóż do skórowania jeleni, a nazwa własna produktu firmy Buck, jednego z najbardziej znanych w USA producentów noży myśliwskich: http://www.buckknives.com/
Tak naprawdę chyba każdy-podświadomie-czuł,że wyjdą małe kontrowersje w związku z przekładem. Ale i tak-jeszcze raz-brawo "Fantastyka"! Ten numer z pewnością świetnie się sprzeda. old weirdman.
OdpowiedzUsuńOczywiście, nie chciałbym, aby wyszło na to, że źle życzę wydawcy w związku z jedną pomyłką, bo pomysł opublikowania tej powieści jest zacny i bardzo się cieszę, że do tego doszło:) Końcówka roku będzie należeć do Ligottiego i świetnie!
OdpowiedzUsuń